Czy ceny mieszkań w Polsce jeszcze wzrosną?
Prognozy na 2025–2026

Ceny mieszkań w Polsce od lat elektryzują opinię publiczną. Dla jednych to szansa na bezpieczną inwestycję, dla innych – coraz trudniejsza droga do własnego „M”. Rok 2025 przynosi nowe wyzwania, które kształtują rynek. Czy mieszkania będą jeszcze drożeć, czy może czeka nas stabilizacja? Sprawdźmy!

1. Stopy procentowe i koszt kredytu

Na początku 2025 roku główna stopa NBP wynosi 6,5%. Kredyty hipoteczne pozostają drogie, a zdolność kredytowa wielu rodzin jest ograniczona. To zmniejsza popyt, szczególnie w dużych miastach. Jednocześnie w segmencie tańszych mieszkań (do 350 tys. zł) zainteresowanie wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie.

2. Inflacja i inwestycje w nieruchomości

Wysoka inflacja sprawia, że Polacy nadal szukają ochrony kapitału w nieruchomościach. Mieszkania w dobrych lokalizacjach traktowane są jako bezpieczna inwestycja. Transakcje gotówkowe, szczególnie w segmencie premium, utrzymują ceny na rynku pierwotnym.

3. Demografia i migracje

Choć Polska starzeje się demograficznie, rynek napędzają migracje – wewnętrzne i zagraniczne. Rośnie popyt na mieszkania 2- i 3-pokojowe w średnich miastach. To może oznaczać lokalne wzrosty cen, nawet jeśli w skali kraju dynamika będzie umiarkowana.

4. Rynek pierwotny vs wtórny

Deweloperzy mierzą się z rosnącymi kosztami budowy i ograniczoną dostępnością gruntów, co podbija ceny nowych mieszkań. Z kolei na rynku wtórnym częściej dochodzi do negocjacji i obniżek. W wielu miastach ceny zbliżają się do granicy akceptowalności dla kupujących.

5. Prognozy ekspertów

Analitycy przewidują wzrost cen w 2025 roku na poziomie 2–4% rocznie. W dużych miastach możliwa jest stagnacja, natomiast w mniejszych ośrodkach i na przedmieściach – wzrosty nawet o 4–6%. Na 2026 rok prognozy wskazują podobne tempo, chyba że obniżki stóp procentowych ponownie pobudzą kredytowy popyt.

Podsumowanie: czy ceny jeszcze wzrosną?

Ceny mieszkań będą rosnąć, ale wolniej. Największe znaczenie będą miały:

• polityka monetarna i decyzje NBP,
• dostępność kredytów hipotecznych,
• popyt inwestycyjny i migracyjny,
• różnice między lokalnymi rynkami.

Dla kupujących oznacza to, że warto polować na okazje lokalne zamiast czekać na ogólnokrajowe spadki. Dla sprzedających – że to wciąż dobry moment na wystawienie mieszkania, zanim konkurencja na rynku jeszcze wzrośnie.